sobota, 17 października 2015

W weselnym klimacie ;)

Witajcie :)

W ubiegłym tygodniu nie zamieściłam posta, bo nie miałam na to czasu... Wspominałam wcześniej, że mam wesele w rodzinie i weekend miałam zajęty. W tygodniu też nie jest lekko, bardzo dużo nauki. Staram się dawać radę, ale nie jest łatwo. Najgorzej jest sprostać własnym oczekiwaniom... Każdy zawód sprawia, że odechciewa mi się wszystkiego. Mam wrażenie, że im bardziej się staram tym gorzej mi idzie. Chciałabym być dobra we wszystkim, choć wiem że tak się nie da. Mam chwile zwątpienia, ale nie zamierzam się poddać- chce mieć już maturę za sobą i wyluzować. Niestety przede mną miesiące wzmożonej pracy i wysiłku, muszę dać z siebie 100% jeśli chce być zadowolona z rezultatu :) Na razie opcją jest psychologią bądź administracja, ale nie zapominam o kosmetycznych sprawach, które bardzo mnie interesują ;) Kolejnym ważnym, w ostatnim czasie tematem jest studniówka. Rozpoczynamy cały szał... Pewnie nie przejmowałabym się tym, aż tak bardzo, gdybym miała osobę, z która na studniówkę mogłabym pójść. Niby jest jeszcze czas, ale nie bardzo mnie to ratuje... Nie mam nawet za bardzo ochoty, na szukanie sukienek czy makijaży... W końcu są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie będę się już nad tym dziś rozwodzić, pewnie jeszcze nie raz do tego tematu powrócę ;)
Teraz wróćmy do głównego tematu dzisiejszego wpisu, mianowicie mojego weselnego outfitu! W ostatnim czasie w mojej najbliższej rodzinie były dwa śluby. Pierwszy odbył się jeszcze w wakacje i obiecywałam, że wstawię zdjęcia, ale niestety nie znalazłam odpowiedniego :(  Tym razem jednak postanowiłam zadbać o to, żeby te zdjęcia były i są :D
Krótka historia dotycząca stylizacji: Jakiś czas przed weselem dowiedziałam się, że spora część mojej rodziny (kobiet) planuje założyć czerwone sukienki, nie byłam  z tego zadowolona i postanowiłam poszukać czegoś innego. Niestety nie miałam czasu, żeby się tym zająć, raz po szkole postanowiłam się wybrać na poszukiwania. Odwiedziłam nowo powstały sklep, przyciągnęła mnie wystawa, na której był śliczny granatowy kostium. Po wejściu moja uwagę przykuł biały gorset i spódnice z tiulu, które wisiały opodal. Pomyślałam, że byłoby to fajne połączenie i mogłabym założyć te ubrania na wesele. Tego dnia nie byłam przygotowana na zakupy, więc stwierdziłam, że wybiorę się po to, w ciągu kilku najbliższych dni. Niestety byłam zajęta masą rożnych spraw i nie wróciłam do sklepu, stwierdziłam, że już na spokojnie po wszystkim kupię, co zaplanowałam. Ku mojemu zaskoczeniu w czasie drogi na wesele okazało się, że moja siostra idzie w identycznym zestawie. Nie wiele brakowało a zamiast kilku czerwonych sukienek na weselu, byłyby dwie dziewczyny ubrane tak samo ;)

sukienka- Koton
marynarka- H&M
torba- New look
szpilki- Deichmann












Bardzo dobrze się bawiłam. Mam za sobą dwa bardzo dobre wesela, a niedługo ma się pojawić również nowy członek rodziny <3 Teraz ja i moje siostry jesteśmy następne w kolejce ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz