Post zdecydowanie dla fanów czytania ;)
To dobry czas, żeby pomyśleć o wszystkim, co się zdarzyło w tym roku i o tym, co może się zdarzyć w przyszłym. Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie. Przyszedł czas na podsumowanie całego 2015 roku, a jest o czym pisać. Nie będę mówić, że ten rok był wyjątkowy, bo każdy na swój sposób jest. Pierwszym wspomnieniem mijającego roku jest moja osiemnastka. Może będę nieskromna, ale to była najlepsza impreza na jakiej byłam! Każdy na swojej imprezie powinien czuć się wyjątkowa, a ja właśnie tak się czułam. Jak KSIĘŻNICZKA. Będę to wspominać do końca życia. Ten rok, a zwłaszcza jego początek był dla mnie dziwny, jeśli mogę w taki sposób go określić. Z jednej strony najlepszy i wyjątkowy, a z drugiej pełen łez i smutku. Tak już chyba musiało być. Niczego nie żałuje, a wręcz przeciwnie to, co się działo wiele mnie nauczyło. Mimo wszystko uważam, że to był cudowny rok. Czasem czułam się jakbym byłam kilka metrów nad ziemią, nigdy nie myślałam, że czegoś takie doświadczę. Życzę Wam, żeby w Waszym życiu pojawiła się osoba, która sprawi, że poczujecie się wyjątkowo i doświadczycie czegoś wyjątkowego. Nie wszystko jest jednak tak jak byśmy tego chcieli. Ktoś sie pojawia, a ktoś znika... Nie potrafiłam sie z tym pogodzić, ale nie można wiecznie usprawiedliwiać innych. Jeśli ja daje wszystko z siebie, a inni nic... Przykre, ale szczere. Nie wszyscy będą z nami zawsze. Dziś mam wielu przyaciół, rodzinę, cieszę sie z tego, co mam. Ci którzy chcą, są przy mnie ;) Nie będę nikog trzymać przy sobie na siłę, bo nie o to chodzi. Oczywiście nie moge zapomnieć również o wyjeździe do Anglii <3 Fantastyczny czas, ale o tym już Wam pisałam na bieżaco. Życzę sobie wielu tak wspaniałych lat.
Jestem jedną z tych osób, która przywiązuje się do każdego miłego słowa. Tą, która jest dobra dla innych, a sama dostaje po dupie. Osobą, która chce zmienić otaczającą rzeczywistość, a nie posiada wystarczającej mocy, by tego dokonać. Ta, która wiele rzeczy wyolbrzymia i nie lubi zostawiać niewyjaśnionych spraw. Czasem szukam drugiego dna, nawet jeśli go nie ma. Nie ufam już ludziom, jak kiedyś. Coraz częściej przekonuje się, że to nie świat a ludzie są okrutni i źli. Miewam wahania nastroju, na które nie mam wpływu. Codziennie chodzę póżno spać, mimo obietnic, że "tym razem" pójdę wcześniej. Ten "raz" okazuje sie kolejnym z razów, które sobie obiecałam. Zawsze jest za dużo do zrobienia i obgadania, a czasu nie przybywa. Czasem wolę być sama, mieć czas na zebranie myśli. Nie chce robic sobie nadzieji, a czasem podświadomie to robię, przeżywając kolejne zawody. Nic nie jest tak, jakbym chciała, żeby było. A może to nawet lepiej, sama nie wiem. Czasem człowiek sam nie wie, co jest dla niego najlepsze. Nawet jak jestem smutna, to staram się, żeby nikt tego nie widział. Często sie śmieje, bo kocham to robić. Taka juz jestem. Cholernie wrażliwa i wesoła.
Czego mogę Wam życzyć w Nowym Roku? SZCZĘŚCIA, ZDROWIA I MIŁOŚCI <3 Szampańskiej zabawy sylwestrowej i zdrowego Nowego Roku, pełnego miłych niespodzianek Kochani. Buziaki :*
Jeszcze na koniec kilka zdjęć podsumowujących cały rok :)