Jeśli śledzicie mnie na bieżąco, to wiecie, że w tamtym roku napisałam list, który dokładnie za rok miałam otworzyć. Ta data właśnie nadeszła, dlatego mogę podzielić się z Wami odrobiną przemyśleń zwiazaną z zawartością tego listu. Oczywiście nie trudno jest się domyśleć, że wiele przez ten rok się zmieniło, ale juz wtedy przypuszczałam, że taki stan rzeczy będzie miał miejsce. Ludzie odchodzą i przychodzą, nie możemy ich przy sobie zostawiać na siłę. Kiedyś tego nie rozumiałam, ciężko było mi sie z tym pogodzić, a teraz? Teraz już wiem, że czas nie jest aż tak ważny jeśli chodzi o znajomości. Można z kimś znać się przez 10 lat, a zupełnie go nie znać. A z drugiej strony znać kogoś miesiąc i dogadywać sie bez słów. Zaczęło do mnie docierać, że wiele rzeczy robiłam ze względu na to, że tak wypada, zamiast robić coś czego wgłębi duszy pragnęłam. Mam dość ludzkiej okrutności, raniących słów za plecami i wszelkich bez podstawnych krytyk. Nie zamierzam uśmiechać sie do tych, którzy tego nie chcą. Zmieniłam sie, bo każdy zmienia sie pod wpływem tego, co go spotyka. Wiem, co jest dla mnie ważne, jakie mam wartości i do czego dążę. Chce, żeby ludzie lubili mnie za to jakim człowiekiem jestem, a nie za to jak się ubieram czy maluję. Mam wielu wspaniałych ludzi wokół siebie, na których zawsze moge liczyć i to dla mnie wiele znaczy <3 Oczywiście napisałam kolejny list, który otworzę dokładnie za rok. Jest to swego rodzaju motywator i wyznacznik celów, jakie sobie zakładam na najbliższy rok. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jestem jednak dobrej myśli ;)
Outfit podoba mi się, nie zabrakło w nim kolorów :D Jeśli chodzi o pisanie takiego listu to nigdy go nie pisałam. Jednak podoba mi się ten pomysł. Może i ja napiszę taki list i otworzę go za jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńLittleredcherrysmile click
Ostatnio na zajęciach też pisaliśmy taki list. Ciekawe przeżycie :)
OdpowiedzUsuń